Obóz wędrowny w Karkonoszach

 

W dniach 30.06 - 08.07 2018 roku, podczas obozu wędrownego mieliśmy okazję zwiedzić najpiękniejsze i najciekawsze zakątki Karkonoszy, Gór Wałbrzyskich oraz Gór Sowich. W ciągu 8 dni, przeszliśmy pieszo 160 km. Był to dla nas czas niezwykły…

Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w Szklarskiej Porębie, skąd to wyruszyliśmy do miejscowości Sosnówka, podziwiając po drodze piękno Wodospadu Szklarki i innych urokliwych zakątków. Nadszedł czas na pierwszy nocleg, dzięki któremu zregenerowaliśmy nasze zmęczone wędrówką nogi. Następnego dnia ruszyliśmy do miejscowości Kowary, po drodze mieliśmy do wykonania przeróżne zadania, które umiliły nam wędrówkę i spowodowały, iż droga okazała się niezbyt długa.

Trzeciego dnia, korzystając z okazji, zwiedziliśmy kopalnie uranu w Kowarach, dowiadując się wielu ciekawostek o pozyskiwaniu uranu. 

Po drodze wykonywaliśmy filmiki dotyczące świata wybranego zwierzęcia. Pomysłom nie było końca, a efekty finalne okazały się bardzo zabawne. Następny dzień okazał się dość nużący, ale po dotarciu do miejscowości Lubawka, całe zmęczenie zrekompensował odpoczynek przy ognisku. Kolejną poznaną miejscowością był Boguszów-Gorce. W drodze czekało nas kolejne zadanie, którego zrealizowanie okazało się dość trudne, gdyż mieliśmy wymienić otrzymany gadżet na coś bardziej wartościowego. Pomysły uczestników były zaskakujące, okazało się, iż w okolicy mieszka wielu sympatycznych i miłych ludzi, którzy chętnie im pomagali. Na miejscu noclegu czekała nas kolejna niespodzianka, dowiedzieliśmy się, że w okolicznych lasach żyje „Wielka Stopa”, a naszym zadaniem było ją odnaleźć. No i udało się, po zmroku, przy ognisku odwiedził nas niespodziewany gość, czyli „Wielka Stopa”. Następny poranek przyniósł nowe zadania, mogliśmy zwiedzić muzeum górnictwa w Boguszów-Gorce, a w Wałbrzychu podziwialiśmy rynek. Później udaliśmy się do Zamku Książ, tam podziwialiśmy piękno starych budynków oraz okoliczną przyrodę. Jeszcze tego wieczoru zameldowaliśmy się w Głuszycy, gdzie odbył się koncert, który sami zorganizowaliśmy na miejscu noclegu. Po nocnym odpoczynku nabraliśmy sił, by wyruszyć na poszukiwanie przygód w kompleksie podziemnych budowli „Osówka”, zwanym też Podziemnym Miastem Osówka. Poznaliśmy jego historię i mogliśmy przeżyć niezapomniane chwile związane z krążeniem po podziemnych korytarzach. Następną miejscowością, która była naszym miejscem noclegowym były Ludwikowice Kłodzkie, tam wieczorem starczyło nam jeszcze sił na rozegranie meczu w piłkę nożną. Kolejnego dnia wyruszyliśmy do miejscowości Bielawa. Było to miejsce wyjątkowe, ponieważ wieczorem udaliśmy się na krytą pływalnię, w której relaksowaliśmy się przed ostatnim dniem podróży.

Naszym ostatnim celem była Srebrna Góra i Twierdza Srebrnogórska, w której to mieliśmy zorganizowane ognisko i wieczorne zwiedzanie. Zabawom i opowieściom o naszej pieszej wędrówce nie było końca, byliśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Najpiękniejszym momentem tego dnia był jednak „rzut oka” za siebie, gdyż w oddali zobaczyliśmy szczyt Śnieżki, nieopodal której niedawno przechodziliśmy. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę z dystansu, jaki udało nam się przejść,czyli 160 km. Nie mogliśmy uwierzyć, że to już koniec naszej przygody, może jednak to nie koniec? Przecież za rok znów będą wakacje i ...